Pewnie znasz to uczucie, kiedy dzieciaki wracają do domu ze szkoły / przedszkola, a Ty zastanawiasz się, co im zrobić na podwieczorek. Albo w porannej bieganinie próbujesz na szybko wymyślić, co tu włożyć do śniadaniówki, żeby było smacznie i zdrowo, a w głowie pustka. Ja tak miałam cały czas.
Zaczęło mnie to uwierać, bo nie lubię na szybko wymyślać dań, kiedy dzieciaki są głodne (i nerwowe). Mam świadomość, że marnuję przez to czas i pieniądze, bo zamiast zaplanowanych, rozsądnych zakupów - pełen spontan. Dlatego stworzyłam tabelkę "plan posiłków", do której siadam w weekend, żeby wpisać do niej dania na cały tydzień. I listę zakupów, którą mogę wyciąć i wziąć ze sobą. Tabelka wisi na lodówce i ogromnie ułatwia życie. Dlatego postanowiłam podzielić się nią z Wami. Mam nadzieję, że Wam się przyda!
W weekend zwykle mamy trochę czasu, żeby zerknąć na jakieś przepisy, pomyśleć spokojnie, co można zrobić do jedzenia przez najbliższe dni. Dlatego zachęcam Cię, żebyś siadała do niej w spokojnym momencie raz w tygodniu. Przy okazji z lotu ptaka zobaczysz, czy w tygodniowym jadłospisie znalazło się wszystko, na czym Ci zależało.
Aby pobrać listę, dodaj ją do koszyka, nawigacja sklepu poprowadzi Cię dalej. Lista jest darmowa, tylko ze względu na to, że prowadzę sklep, a nie bloga, nie mam innej możliwości załadowania jej tutaj.